malarstwo i Ty - sztuka z bliska

Napisz/Zadzwoń

Decyzje dające życie

„By ułatwić rozpowszechnianie środków «przechwytujących», twierdzi się niekiedy, że mechanizm ich działania nie jest wystarczająco znany. Prawdą jest, że nie zawsze dysponuje się pełną wiedzą na temat mechanizmów działania stosowanych środków farmakologicznych, ale badania doświadczalne wykazują, że z pewnością ich skutkiem jest uniemożliwienie implantacji, nawet jeśli nie oznacza to, że środki przechwytujące powodują aborcję za każdym razem, gdy się je stosuje, również dlatego, że nie zawsze po stosunku płciowym dochodzi do zapłodnienia. Trzeba jednak zaznaczyć, że u osoby, która chce uniemożliwość implantację embrionu, który ewentualnie został poczęty i w tym celu prosi o tego rodzaju środki farmakologiczne, bądź je przepisuje, w ogólnym nastawieniu występuje zamiar aborcji”.

Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja 'Dignitas personae' dotycząca niektórych problemów bioetycznych, Poznań 2008, s. 28.

Jeśli nie było świadomości, nie było zamiaru popełnienia aborcji, ale nie chodzi o brak wiedzy naukowej, tylko o osobistą decyzję co do własnego czynu: czy osoba, która ma zamiar wziąć tego typu środek liczy się z tym, że jeśliby w jej łonie był poczęty człowiek, to dojdzie do jego zabójstwa, czy sytuacja jest inna: jest w pełni przekonana, że środek ten działa jak hormonalna bariera, która nie dopuszcza do zapłodnienia, gdyż w ten sposób została pouczona przez osobę, której na ten temat zaufała. W drugiej sytuacji nie ma aborcji, choć mogło dojść do przerwania bardzo wczesnej ciąży. Jeśli faktycznie mechanizm nie jest znany, istnieje ryzyko, że środki te nie działają jak hormonalna prezerwatywa, ale dokonują przerwania ciąży. Jednym przykładem decyzji dającej życie jest więc decyzja na tak dla życia ludzkiego już poczętego bez względu na okoliczności poczęcia, czyli decyzja, żeby nigdy, ale to przenigdy, nie wziąć tego typu środka. Ale drugim przykładem – decyzja, żeby na tyle zrozumieć siebie i okoliczności już zaistniałej tragedii, żeby wiedzieć nawet z całą pewnością co się wydarzyło, bo może czyn był popełniony w szoku po jeszcze innej tragedii, albo został popełniony w zniewoleniu, np. pod wpływem hipnozy, więc nie popełniła go kobieta, która wzięła tego typu środek, ale człowiek, który ją doprowadził do tego typu... ruchu jej soma, jeśli zamierzał w ten sposób dokonać aborcji, albo nikt nie popełnił aborcji, a tylko zaistniało potworne ryzyko, gdyż nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że to środek aborcyjny, czyli nie było zamiaru. Może też nie było w ogóle ciąży, ale tego właśnie nie ma jak się dowiedzieć, więc trzeba domniemywać w sumieniu własną winę i zaistnienie ciąży, dosłownie na wszelki wypadek, gdyż tylko takie domniemanie pozwala poprosić o zdjęcie ekskomuniki za aborcję. W tego typu wypadkach bezpieczniej jest uznać siebie winnym.

RK

1 października 2021 r.

powrót